LUTY
Luty minął bardzo szybko....może ze względu na walentynki,odwiedziny gości i małe domowe remonty. Jesteśmy już na finiszu zimy i powinniśmy szykować Marzannę. Mam nadzieję,że wiosna przyjdzie bardzo szybko! Czas na małe podsumowanie. Zaczynamy! Początek lutego był mroźny,ale też bardzo słoneczny. Brakowało nam tylko śniegu do prawdziwej pięknej zimy. Wystarczyło ubrać się na cebulkę i wybrać na spacer. W tym miesiącu poznałam również pewną Panią,która robi pazurki....więc podarowałam sobie odrobinę luksusu i mam nadzieję,że ta znajomość będzie bardzo owocna. Dzień bez faceta.....czasem lubię pobyć sama ze sobą ( chyba zresztą jak każdy). Mam czas na zebranie wszystkich myśli i nadrobienie internetowych zaległości.... .....ale romantycznych kolacji też nie zabrakło. Mój kuchenny ulubieniec tego miesiąca. Czas przyznać,że lubię kuchenne gadżety. Przedwiosenne porządki... Walentynki...