BRYLLUP

,,Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,

a miłości bym nie miał,

stałbym się jak miedź brzęcząca

albo cymbał brzmiący...

...

Miłość nigdy nie ustaje

[ nie jest] jak proroctwa, które się skończą,

albo jak dar języków, który zniknie,

lub jak wiedza,której zabraknie.

Po części bowiem tylko poznajemy,

po części prorokujemy.

Gdy zaś przyjdzie to,co jest doskonałe,

zniknie to, co jest tylko częściowe.,,

                                                    

Piątek.....ulubiony dzień tygodnia większości ludzi. Mój również....perspektywa wolnych dwóch dni jest niezwykle atrakcyjna. Nam ten weekend minął bardzo przyjemnie i towarzysko.

A zaczęliśmy od ślubu naszych znajomych.

Ślub cywilny wyglądał właściwie tak samo jak w Polsce. 

Krótko i na temat.

Nie zabrakło jednak emocji oraz wzruszeń. W końcu dla Młodej Pary to najważniejszy dzień ich życia.

Młodzi trochę się stresowali,ale kto się nie stresuje w dniu ślubu?! :)

 Po przysiędze emocje już opadły,a na ich twarzach widać było tylko miłość oraz szczęście....

Zasypaliśmy ich kwiatami oraz życzeniami na nowej drodze życia.

Młodzi pojechali na sesje zdjęciową,a my do domu szykować się na wieczorne świętowanie.

Pani Młoda wyglądała przepięknie,a jej wybrankowi serca nie schodził uśmiech z buzi.

I tak moja dobra znajoma wyszła za mąż w Norwegii.

Przyjęcie zorganizowali u siebie w mieszkaniu, zapraszając najbliższych dla siebie ludzi.

Byłam pod wielkim wrażeniem klasy z jaką to wszystko przygotowali.

Szampan, pyszne przekąski, cudowny tort weselny, polsko-kolumbijska atmosfera i salsa w tle.

Ich szczęście unosiło się w powietrzu,a pozytywny nastrój udzielił się również mi.

Miłość naprawdę nie zna żadnych granic....i potrafi góry przenosić.

Szczęścia Młodej Parze....

                                            ,,.....Tak więc trwają wiara,nadzieja i miłość- te trzy:
                                                             z nich zaś największa jest miłość!,,