TAJEMNICA NA STRYCHU

Jak pisałam wcześniej, na strychu trwa rewolucja.Z tygodnia na tydzień coś się zmienia,a efekty na bieżąco będę pokazywać na blogu.Lubię kiedy coś się dzieje...zwłaszcza w takiej jesiennej aurze, kiedy na dworze pada,kiedy jest ciemno, a my nie mamy ochoty wychodzić z łóżka. W okresie kiedy dopada nas chandra.

Pierwsze zdjęcia naszego strychu już po rozpoczęciu prac i nasz artystyczny nieład.



Po bokach zostały porobione pawlacze na różne rzeczy. Jak widać, nie ma jeszcze do nich dostępu,ale nam to na razie nie przeszkadza.Ważne,że w domu unosi się zapach świeżego drewna. lubię to! 
Dlaczego nie zabudowaliśmy stropów?
Dlatego,że ja już mam na nie pomysł. :)





Pierwsze prace z farbą i pędzlem również za nami.
Skoro możemy robić wiele rzeczy na raz to dlaczego nie?! :)
A strych zaczął nabierać zupełnie innego charakteru.





Do końca jeszcze daleka droga,ale poddasze już mi się podoba.Na strychu zrobiło się czysto,jasno,świeżo i pachnąco.
A ja jestem taka,że lubię mieć uporządkowaną wokół siebie przestrzeń ( oczywiście w granicach rozsądku) :).






Cieszę się,że mieszkam w domku.
Tu nigdy nie można się nudzić,bo zawsze jest co robić.
 Lubię remontowe oraz artystyczne wyzwania, więc jestem w swoim żywiole.
Poza tym wróciły małe wspomnienia tego co działo się tu dwa lata temu, gdy remontowaliśmy nasz dom...gdy chata była pełna ludzi.....wieczory choć zimne,długie,pracowite i ciemne upływały w wesołej atmosferze...dziś mam tego małą namiastkę.





pięknej, polskiej,złotej jesieni.....
Do napisania..... :)))))

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAZZOWE NUTKI

SPA

BAŁAGAN