NIEDZIELA
Wczorajszy wieczór przeciągnął się do późnej nocy....ale nie przeszkodziło nam to w realizacji dzisiejszych planów. Z samego rana jak skowronki wstaliśmy,zjedliśmy porządne śniadanie i pojechaliśmy do garażu zobaczyć naszą łódź.
Wszystkie większe prace związane z motorem i innymi podłączeniami zostały już wykonane.
Prace kosmetyczne zostały dla nas....dlatego dzisiejszy dzień spędziliśmy w garażu dopieszczając naszą łajbę......
Pucujemy,odkurzamy,myjemy i obklejamy.....
Ja przygotowuję szablony,a mój L tańczy wokół łódki i obkleja tak jak mu wyobraźnia podpowie.
Oto moje stanowisko pracy:
oraz efekty naszej ciężkiej całodniowej pracy
Środek łódki też zaczyna wyglądać już całkiem fajnie.
Została zainstalowana kierownica,radio, włączniki na światła,wspomaganie silnika i pompę.
Nowe foteliki zostały tak zamontowane,że w środku jest całkiem sporo miejsca.
Także zacieram ręce z niecierpliwością i czekam.....aktualnie w kapciach przed tv. :)
A Wam jak minęła niedziela?
Do napisania jutro!
Wow, przepiękna ! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńdziękuję.....choć nieskromnie powiem,że mi też się bardzo podoba :)
UsuńPiękna ta Wasza łodka, choć ja fanką żagli jednak...jestem ;)
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się już tych morskich opowieści.... i koniecznie pierwszym rejsem będzie Lysefjord.....zachęciłaś mnie swoim wpisem :)
OdpowiedzUsuń