TRUE DETECTIVE

Przyszedł taki dzień w którym postanowiłam zmierzyć się z polecanym przez innych serialem.
Przed seansem przygotowałam wszystko tak by nikt ani nic mnie nie rozpraszało.
Włączam play i leci czołówka.
Wow...tyle przyszło mi do głowy.
True detective to serial o dwóch policjantach prowadzących śledztwo w sprawie rytualnego morderstwa. W głównych bohaterów wcielają się fenomenalni aktorzy, którzy już od pierwszych minut serialu budują klimat i wprowadzają nas w mroczną Luizjanę pełną  pustych miasteczek,mieszkańców niczym zombie,bagien i obskurnych barów. Świat pełen przemocy,okrucieństwa,nastoletnich prostytutek, ćpunów i alkoholików.

 Detektywi po latach z jakiś powodów muszą wrócić do śledztwa, które prowadzili w latach 90-tych.
Problem polega na tym,że faceci ze sobą nie rozmawiają i się nie lubią.
Pierwszy z nich Rust (  Matthew  McConaughey, który jest laureatem nagrody Oscara dla najlepszego aktora pierwszoplanowego za film ,,Witaj w Klubie,,.  ) to twardy typ po przejściach.
 Człowiek z problemami, niechęcią do ludzi oraz życia. Wie kim jest, nie oszukuje, a nawet akceptuje prawdę o sobie. 
Ten pełen pesymizmu asceta,mieszkający w pustym mieszkaniu wypełnionym wieloma psychologicznymi książkami będzie raczył nas bardzo długimi,rewelacyjnymi monologami. Dialogi w tym serialu są niezwykle mocnym punktem, gdyż cała opowieść pozbawiona jest akcji, ale trzyma konsekwentnie w napięciu aż do samego końca. 
Drugim naszym bohaterem jest  Marty( niesamowity Woody Harrelson). Policjant, który stwarza pozory próbując prowadzić poza pracą normalne życie,być dobrym mężem i przykładnym ojcem. 
Razem z rodziną żyją w ładnym domu,na porządnym osiedlu. Stara się zapominać o bagnie w jakim na co dzień przychodzi mu żyć. Żyje według własnych zasad,które nieustająco łamie.

Dwóch policyjnych partnerów po przejściach,z różnymi charakterami i wspólną przeszłością , tworzą doskonały serialowy duet.
Cały serial składa się z ośmiu odcinków i tworzy jedną wielką spójną całość. 
Zmiany czasu,pokazane zeznania detektywów,obraz sytuacji nie pozwalają nam widzom być biernym. Możemy szukać wskazówek na ekranie,porównywać zeznania i widzieć co działo się naprawdę. Możemy być trzecim detektywem. Mistrzowska gra aktorska, mroczny klimat, fantastyczne ujęcia, mocne ,uzasadnione dialogi i rewelacyjna muzyka są po prostu przysłowiową wisienką na torcie. Ja ten tort zjadłam w ciągu jednej nocy i nawet wisienki nie zostawiłam.
Nic dodać nic ująć...po prostu siadać i oglądać.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAZZOWE NUTKI

ROZMOWY Z BRZUCHEM 9

AMERICAN DREAM