KRÓLOWA ŚNIEGU

Za drewnianymi domami,krętymi drogami,paroma fiordami.....między górami, przez większość roku rządzi Królowa śniegu,czyli zima.
Chcąc wyjść jej na spotkanie i ugościć się na jej wysokich,białych,puchowych szczytach, musieliśmy wsiąść w samochód i wybrać się na urokliwą wycieczkę.

By pospacerować,porobić zdjęcia i na jedną noc zmienić otoczenie....
Zatrzymaliśmy się w miejscowości Sirdal...tuż nieopodal stoków,z których rok temu uczyliśmy się zjeżdżać na desce....(WYPRAWA NA SIRDAL) , w mieszkaniu znajomego trola. :)

 






Cała okolica pokryta była mgłą, ulice opustoszałe, chodniki zamarznięte,a z nieba sączyły się niewyraźne krople deszczu. Jak w rozpuszczającej się krainie lodu....



 
Za to skały(!) ciągle pokryte były ferajną sopli,które wyglądały bajecznie!
Nie mogłam przestać robić zdjęć.
 




 
To się nazywa dopiero zimowy sen.....a tego dnia był on chyba naprawdę głęboki.
 



 
Droga powrotna była bardziej przejrzysta...im dalej od zamglonej krainy,tym mniej snu, a więcej życia.
Uderzające widoki mijających gór robią na mnie zawsze pierwszorzędne wrażenie.
 





 
Mimo oziębłości naburmuszonej zimy....wypad był bardzo udany .
do napisania!
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JAZZOWE NUTKI

ROZMOWY Z BRZUCHEM 9

AMERICAN DREAM